Przed wdrożeniem wirtualnego asystenta firma borykała się z dużą liczbą powtarzalnych zapytań od klientów. Klienci często dzwonili z pytaniami o dobór odpowiednich produktów lub dostępność towarów, co generowało duże obciążenie infolinii. Zespół obsługi klienta musiał wielokrotnie udzielać tych samych informacji, co pochłaniało cenny czas, który mógłby zostać poświęcony na bardziej złożone problemy lub zamówienia. W efekcie wydłużał się czas odpowiedzi – klienci musieli czekać na połączenie telefoniczne lub odpisanie na e-mail, zwłaszcza poza godzinami pracy biura. To wyzwanie skutkowało ryzykiem spadku satysfakcji klientów (oczekujących szybkich odpowiedzi) oraz możliwą utratą części sprzedaży, gdy niecierpliwi klienci rezygnowali z zakupu w obliczu opóźnionego kontaktu.